W dniach:
24.01 - 29.01
gabinet będzie nieczynny
Assan 15 tygodniowy szczeniak doga niemieckiego trafił do gabinetu z objawami niepokoju, lekkiej bolesności jamy brzusznej, wcześniej w domu wymiotował (zwymiotował skarpetki).
Z wywiadu wynikało iż wcześniej na spacerze bawił się patykiem.
Pies został poddany sedacji i wykonane zostały przeglądowe zdjęcia jamy brzusznej i klatki piersiowej.
Na zdjęciu w projekcji bocznej widoczny był cień który jak najbardziej mógł być patykiem/gałęzią - długości ok 30cm!
Przeprowadzono zabieg ezofagoskopii w wyniku którego uwidoczniono ciało obce (gałąź) w piersiowej części przełyku.
Jak wiadomo każdy kij ma wa końce - w tym przypadku drugi koniec sięgał do wpustu żołądka!
Podjęto nieudaną próbę usunięcia ciał obcego endoskopowo (chęć rozwiązania przypadku metodą małoinwazyjną).
Assan został umówiony na następny dzień rano na kontrolne zdjęcie RTG i zabieg operacyjny.
Zdjęcie wykazało iż ciało obce zalega dokładnie w tym samym miejscu.
Podjęto decyzję o przeprowadzeniu laparotomii i następnie gastrotomii (otwarcie żołądka).
Po otwarciu żołądka gałąź przez wpust został uchwycona i usunięta.
W wyniku przeprowadzonego zabiegu wydobyto 35cm gałąź orzecha!
U Assana dodatkowo przeprowadzono profilaktyczny zabieg gastropeksji
(umocowanie ściany żołądka w części odźwiernikowej do ściany jamy brzusznej), zabieg ten uniemożliwia skręt żołądka (bardzo częsty po posiłku u ras dużych i olbrzymich z głęboką klatką piersiową - wkrótce pojawi się artykuł o gastropeksji i skręcie i rozszerzeniu żołądka)
Kontrolne zdjęcia i endoskopia po zakończeniu zabiegu na szczęści nie ujawniły perforacji przełyku.
Assan jest już 10 dni po zabiegu, czuje się bardzo dobrze....ale już zdążył zjeść rękawiczkę... którą na szczęście wydalił...
Życzymy dużo zdrowia Assanowi!
Lek. wet. Tomasz Roszyk